Przejdź do głównej zawartości

I POD BETONEM ROŚNIE TRAWA - CZYLI NOWY ULEPSZONY OPZ UBRAŃ OCHRONNYCH STRAŻAKÓW PSP

Myślę, że tytułem wstępu i w celu rozluźnienia emocji przed lekturą tego „ciekawego dzieła” jakim jest nowa edycja Opisu Przedmiotu Zamówienia (OPZ) zatwierdzonego przez Komendanta Głównego PSP  w dniu 9.04.2019 r - warto obejrzeć fragment kultowego filmu „ MIŚ”
https://www.youtube.com/watch?v=2zJFhdZ6Ox4
No a teraz już rozluźnieni, możemy skupić się na uważnym czytaniu, bo dokument choć ważny nie jest obszerny. 
Po szale ubiegłorocznych zakupów nowych ubrań specjalnych, wszystkich - a więc zarówno strażaków PSP, jak i producentów, nurtowało pytanie - co tym razem za niespodzianki Komenda Główna PSP przygotowała na nowy sezon wydatkowania środków z ustawy modernizacyjnej?
W związku z tym, że KGPSP w sensie formalnym jest organem nadzorującym to jednak swój nadzór w pierwszej kolejności powinna realizować w formie służebnej dla swoich funkcjonariuszy więc nie powinno być wątpliwości, że zrobi wszystko by „przychylić nieba” strażakom interwencyjnym. Materiał do analizy był przebogaty, gdyż na podstawie zeszłorocznych przetargów jak i użytkowanych już produktów finalnych jakie otrzymali strażacy, można było skorygować szereg niedoskonałości obowiązującego dotychczas OPZ. Dlatego zapewne wszyscy z niecierpliwością czekali na dobre wieści o jeszcze lepszych zmianach. Co bardziej niecierpliwym podpowiem, by dali sobie spokój z emocjami – bowiem żadnych zmian nie było. W sensie praktycznym zmian jest zero, albo jak kto woli „mniej niż zero”. Na nic zdały się opinie pierwszych użytkowników czyli strażaków interwencyjnych, niektórych producentów, czy moje - liczące kilkadziesiąt stron opracowanie zakończone rekomendacjami.
KG PSP uznała, że wszystko jest doskonale i nic nie należy poprawiać, no może z wyjątkiem przykrycia kilku  wpadek, których jednak nie udało się ukryć. Zmiany z pozoru nieistotne i mało widoczne, ale jakoś pięknie wpisujące się w dalszy etap operacji nazwanej przez mnie roboczo misterną grą operacyjną.
No ale do rzeczy:
Jak czytelnicy zapewne już zauważyli doprecyzowano zapis o wkładkach amortyzujących, gdzie wykluczono ich wymianę na etapie serwisu dając taką możliwość wyłącznie użytkownikowi. Jedno i drugie rozwiązanie było akceptowalne jednak uznano, moim zdaniem błędnie, że nie będzie problemów z ich gubieniem np. podczas prania odzieży, kiedy takie wkładki powinny być wyjęte. Zastanawiającym jest natomiast wprowadzenie zapisu „lub dzianina” (nie mylić z zapisem „lub czasopisma”) dopuszczającym jako materiał na wzmocnienia obszaru kolan i łokci dzianiny. Różnica pomiędzy tkaniną a dzianiną jest fundamentalna i wprowadzenie dzianin do wzmocnień w obszarze kolan i łokci jest naprawdę mocno zastanawiające, żeby nie powiedzieć dziwne. Ten obszar ciała wymaga bowiem materiałów łączących w sobie elastyczność powłoki z doskonałą odpornością na ścieranie. Takie parametry zapewniają tylko tkaniny oparte na osnowie i wątku. Z czego wynikało wprowadzenie parametru gramatury tych materiałów i jego odporności na rozprzestrzenianie płomienia to zainteresowani powinni wiedzieć (było takie zdjęcie w sieci, które wszyscy zainteresowani widzieli). Dziwnym jest natomiast kompletne pominiecie kluczowych innych ważnych parametrów dla tkanin (lub w przypadku dzianiny, prawidłowo płaskich materiałów włókienniczych) stosowanych do ochrony obszaru kolan i łokci wynikających z odpowiednich norm takich jak chociażby odporność na ścieranie, przekłucia, odporność na przesiąkanie czy w końcu odporność na ciepło i płomień. No może, było to jednak za daleko idące dla autorów OPZ. I w zasadzie to wszystko. Żadnych innych zmian a zostały te same błędy. Można rzec, Stanisław Bareja, jakby żył mógłby mieć nowych aktorów do swoich filmów. 
Drodzy strażacy, nie łudźcie się, że w całym tym „ modernizacyjnym cyrku odzieżowym” chodzi o Wasze dobro i że system jest w stanie przyznać się do jakichkolwiek błędów, które wyszły spod jego ręki. Jakby tak było, wprowadzono by do OPZ chociaż najważniejsze moje wnioski i uwagi, które wykluczyły by możliwość produkcji nieakceptowalnej odzieży ochronnej. A tak wszystko praktycznie zostaje po staremu, poza zagadkowym wprowadzeniem dzianin do ochrony kolan i łokci.

Pytam zatem:

1. Dlaczego dalej dopuszcza się w kurtce zgodnej z PN-EN 469 rozwiązanie, kiedy zamek jest nie osłonięty od ciała.? Rozwiązanie takie skutkuje tym, że w mechanizm zamka może dostać się bielizna podbarierowa, która go skutecznie unieruchomi.
2. Dlaczego nie zezwolono na wizualne rozróżnienie kurtki ciężkiej od kurtki lekkiej? Przecież dotyczy to spraw bezpieczeństwa a te są przecież fundamentalne.
3. Dlaczego z punktu widzenia bezpieczeństwa wytrzymałości odzieży nie dopuszczono możliwości  wszycia na materiał wierzchni, w obszarze ramion kurtki dodatkowych wzmocnień oraz montażu taśmy odblaskowej zapewniającej jego widoczność z góry?
4. Czemu ma służyć upór autorów OPZ aby wyeliminować bezpieczniejsze i bardziej ergonomiczne zamki dwugłowicowe?
5. Dlaczego nie uwzględniono problemu ładunków elektrostatycznych w ubraniach i ich rozładowania przez nie osłonięte patkami metalowe elementy?
6. Dlaczego forsuje się w dokumencie wydanym przez naczelny organ straży pożarnej błędne i nie wynikające z praktyki ratowniczej miejsce zamocowania sygnalizatora bezruchu? Czyżby „sprawa białostocka” nie wniosła nawet minimalnych refleksji w tym zakresie?  
7. Dlaczego dalej forsuje mało bezpieczne rozwiązania związane z zamocowaniem oznakowania formacji na rzepy czy też uparcie forsuje się taśmy wszywane?
Pytań oczywiście jest więcej…i wielka szkoda, że nie ma z kim rozmawiać.
Wiosna, trawa już rośnie, ale jeszcze niestety pod betonem. Grubym betonem…


Komentarze

  1. Panie Tomku, wielki szacunek za Pana determinację. Naprawdę, podziwiam Pana.
    Zastanawia mnie tylko, jaka jest w całej tej, jak to Pan ujął, "misternej grze operacyjnej" rola związków zawodowych?
    https://www.straz.gov.pl/aktualnosci/lista_aktualnosci/Spotkanie-ze-zwiazkami-zawodowymi/idn:36956?fbclid=IwAR3lQm2bDnlwUtJVK391awgZJhIRLkwM8qfgC7-3wTcJTgcor8y7jAuw-Kg

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj podobno była telekonferencja w sprawie nowego opisu ubrań. Czy jakieś pozytywne wieści?

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, słuchałem nawet tej telekonferencji. Prowadzący nawet demonstrował jak "niebezpieczny" jest zamek dwugłowicowy. Ciekawy jestem tylko ile czasu poświęcił na trening praktyczny aby pokazać swoją chorą tezę?
    Nad wprowadzeniem do OPZ zagadkowych słów "lub dzianiną" tylko się prześliznął.
    Przykro było tego słuchać, no ale "taki mamy klimat".

    OdpowiedzUsuń
  4. Co kolega opowiada? Doszło nawet do prezentacji praktycznej? No powiem szczerze, że to nawet nie jest śmieszne tylko żałosne. Jaki trzeba mieć cel, żeby posuwać się do takich rzeczy? Szkoda, że nie mogłem w tym uczestniczyć bo przedstawił bym swoje umiejętności i mogło by prowadzącemu zrobić się łyso.
    Powiem tak, wszystko można wytrenować (nawet złe rzeczy), tak samo też można wszystko na silę popsuć lub zniszczyć. Pytam tylko po co?
    Batalia o zamki kurtek przypomina mi trochę „debaty” nad wyższością manualnej skrzyni biegów nad skrzynią automatyczną i na odwrót. Jedną i drugą trochę inaczej się obsługuje ale żeby zaraz udowadniać, że któraś jest niebezpieczna to chyba przesada. No ale jak ktoś przy automacie nie potrafi zapomnieć o sprzęgle to rzeczywiście może być niebezpiecznie.
    No ale czegóż się nie robi aby nie mogło być lepiej. No ręce opadają.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam Tomku jak byś miał wolna chwile do Komendy, to pokażesz nam jak się otwiera zamek dwugłowicowy po "awaryjnym" zerwaniu górnej głowicy. Mnie się to nie udaje ale może to z powodu starości.:) ps. próbki przygotujemy ale możesz zabrać swoje.
    R.Cz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Panie, pewnie autor bloga odniesie się do Pańskiego komentarza ale ja zapytam Pana wprost. O co chodzi z tym "lub dzianiny"? Może Pan to wyjaśnić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się na sznurku WUS wisi i staje na baczność przed Panią Dyrektor ..:)

      Usuń
  7. Na anonimy z zasady - nie odpowiadam. R.Cz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Panie Robercie , a co Pan powie na zapis OPZ 7.11 ? Pan jako członek komitetu technicznego KT 21 powinien dyrektywę odnośnie bezpieczeństwa znać na pamięć , nadal zgodnie z prawem nie można używać kurtki wg EN 15614 ze spodniami wg EN 469 bo Pan Komendant nie dośc że nie wprowadził zapisu o tym to jeszcze napisał że nie trzeba :(


      Usuń
  8. Robert, jak dostanę „list żelazny” to zaproszenie przyjęte. Nie przesadzaj z tą starością bo ja po prostu uważam, że skupiasz się na dorabianiu ideologii do błędnie postawionych tez i szukaniu problemów gdzie ich nie ma. Żeby pokazać Ci „jak się otwiera zamek dwugłowicowy po "awaryjnym" zerwaniu górnej głowicy” nagrałem dzisiaj filmik. Znajdziesz go w tym linku:
    https://drive.google.com/open?id=1gre6SQ6FEIsjkIgzmiRXzY7sYqOtkOYm

    Nie jest to jednak rekomendowany sposób otwierania dolnej głowicy po awaryjnym zerwaniu górnej (by nie powiedzieć więcej, że jest to błędny sposób otwierania dla tego zamka prowadzący do jego szybkiego uszkodzenia). Ją po prostu pociąga się do dołu i zamek zostanie otwarty. Kto powiedział, że wszystko trzeba robić na siłę i wyrywać zamek. W niektórych sprawach strażak ma po prostu używać głowy a nie siły.
    Jak wcześniej napisałem, to inny rodzaj zamka dlatego sposób jego obsługi też jest trochę inny i trzeba się tego po prostu nauczyć a wtedy korzyści z posiadania takiego zamka w swojej kurtce są niewspółmierne. To element wyszkolenia strażaka i to wyszkolenia podstawowego. Nie można uważać się za strażaka jak nie zna się obsługi swoich środków ochrony indywidualnej. Taki sprzęt trzeba po prostu umieć nakładać, zdejmować i obsługiwać aby w sytuacji awaryjnej zrobić to z zamkniętymi oczami. Inna sprawa to kiedy taka sytuacja awaryjna następuje? Bo jak przekazali mi słuchacze Twojego wykładu - to raczej nie przewidujecie sytuacji awaryjnych - bo podobno sam pan komendant swoim autorytetem zabronił używania systemów awaryjnych - dobrze znanych i sprawdzonych w krajach o znacznie bogatszej kulturze bezpieczeństwa ratowników (bo podobno jak przedstawiałeś - zakaz jakichkolwiek otworów na plecach ma właśnie na celu wyeliminowanie możliwości montażu systemu do ewakuacji ratownika). To przewidujecie te sytuacje awaryjne czy nie? Jak nie to temat awaryjnego otwierania zamka jest czysto hipotetyczny, nieprawdaż?

    OdpowiedzUsuń
  9. Tomku jak byś zrobił film z zastosowaniem suwaka metalowego to materiał byłby kompletny, ponieważ więcej jest na rynku ubrań specj. z zamkami metalowymi.
    Korzystając z zegara pod filmem ustaliłem, że otwarcie zamka zajęło Ci tylko 5-6 s albo aż 5-6s. W takim czasie otwiera się klasyczne zamki dwugłowicowe, to po co producenci wymyślili zamki z awaryjnym otwieraniem, które do otwarcia potrzebują max. 50% ww. czasu na otwarcie. Co do otworu i uchwytu ewakuacyjnego na plecach to trudno odmówić Ci racji. Nie znam motywacji Komendanta ale zakazując otworu na plecach może miał na celu zabezpieczenie wewnętrznych warstw ubrania przed zanieczyszczeniami, uszkodzeniem itp. Tyle przy okazji nowego typu ubrań zostało powiedziane o zanieczyszczeniach zbierających się w perforowanych taśmach ostrzegawczych a tu celowo niektóry chcą otworu w ochronnej warstwie zewnętrznej. W historii było wiele systemów bezpieczeństwa montowanych do ubrania specj. np. szelki bezpieczeństwa, które w praktyce się zdewaluowały. Są gdzieś stosowane jeszcze powszechnie? Na pewno były i będą sytuacje gdzie uchwyt ewakuacyjny sprawdzi i ocali życie się tak jak sprawdziłyby się spadochrony w samolotach pasażerskich jednak statystycznie nie mają uzasadnienia jedne i drugie. Idąc ta drogą można wnioskować o zastosować w ubraniach specj. np. kieszeni z wkładami chłodzącymi - znanymi od lat. Na pewno niejednokrotnie sprawdziły by się i zabezpieczyły strażaka przed udarem cieplnym oraz wiele innych systemów zabezpieczających na zasadzie a nuż się przydadzą.
    Co do "glejtu" to wszystkich gości w KG traktujemy z należnymi gościom honorami, tak więc jak będziesz w pobliżu, to śmiało wal do nas - może będzie "mi łyso" ale przyjmę to "na klatę". R.Cz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Panie Mariuszu, zarzuca Pan nieprawidłowości w pkt 7.11 "Ubranie specjalne oraz kurtka lekka (każde z osobna) powinny (...). Nie wiem czy ma Pan moralne prawo zarzucać komukolwiek i jakiekolwiek nieprawidłowości a dla czego tak twierdzę? Proszę sobie przypomnieć temat hełmów Pab Fire i Częstochowę - TAM BYŁEM I ZEZNAWAŁEM więc wiem o czym mówię, a może było tego więcej. Więcej nie napiszę bo nie zwykłem kopać leżącego. R.Cz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Robercie ja nie wiem czy Pan jako największy hamulcowy ochron osobistych w histori PSP ma prawo zabierać głos w tej sprawie , co do hełmów to dziękuję za wpis bo owszem zeznawał Pan ale straszne głupoty , a co do innych spraw to w byłej pracy mają jakieś dokumenty że nie wykonywał pan badań tylko firmom dawał dokumentację , ale nie będę kopał lezącego - użytkownicy ubrań wg Pana pomysłu zrobią to sami M.P.

      Usuń
  11. Nie jest prawdą, że trawa rośnie jeszcze pod betonem. Lepiej chyba sytuację oddaje zdjęcie, na którym wychodzi z betonu. Tak należy odebrać informacje przekazane z KG, że opis przedmiotu zamówienia jednak można zmieniać i częściowo dostosowywać do własnych potrzeb. Nie można zmieniać spraw "zasadniczych" i dotyczących identyfikacji (taśmy i napisy). To już jest bardzo duży postęp - w zasadzie o krok od tego by opz traktować jako dokument pomocniczy względem aktów prawnych, a zdaje się, że o to właśnie chodzi autorowi bloga. Za to należy się pochwała decydentom. Czy wycofują się rakiem ze swoich pomysłów, czy może też zauważyli, że dokument ten dosłownie traktowany jest jednak istotną barierą postępu a nie żadnym kagankiem postępu to już sprawa drugoplanowa. Nawet jak by się tak temu głębiej przyjrzeć to ten opis w całym tym chaotycznym wprowadzaniu wzoru był jakimś drogowskazem i doprowadził do powstania obecnych w miarę jednorodnych konceptów i w tym podejściu – był potrzebny. Teraz umiejętne wycofanie się z niego jest jak najbardziej na miejscu i chyba nawet taki kierunek to przybiera. Tym bardziej , że teraz dzięki opracowaniu brygadiera porównującym ubrania funkcjonujące na rynku oraz zdobytemu doświadczeniu samych strażaków już nikt tandety nie kupi. Chyba, że z tzw. innych względów.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szanowni Komentatorzy,
    Bardzo proszę o utrzymanie wyłącznie merytorycznej formuły tego bloga i przedstawianie swoich racji w sposób konstruktywny bez osobistych przytyków.
    Cieszę się, że rozmawiamy, bo choć dyskusja spóźniona ale niewątpliwie ważna na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  13. Tomasz Spólnicki29 kwietnia 2019 13:09

    Dobrze że Pan uciął dyskusję o osobistych przytykach.
    Natomiast ja mam pytanie o owe "lub dzianiny". Skąd wiadomo, że dzianina powleczona odpowiednią substancją i w odpowiedniej technologii i odpowiedniej ilości nie spełni swojego zadania? Nie mam doświadczenia z produkcją dzianin natomiast mam w produkcji TKANIN, również powlekanych. I uważam, że najważniejszy jest surowiec (np. aramid), odpowiednia substancja powlekająca (może silikon?) i technologia powlekania. Wg mnie dzianina odpowiednio dobrana spełni swoje wymagania.
    Ważniejszą jest dyskusja na temat mierzalnych parametrów które zagwarantują bezpieczeństwo strażaka. Minimalna gramatura? Odporność na przecieranie? Wytrzymałość na zrywanie bądź rozdzieranie? Trudnopalność (jaki stopień i wg jakiej normy)? To są ważniejsze tematy do dyskusji a nie szukanie sensacji i porównywanie "lub dzianiny" do "lub czasopisma". Ja wiem, czytający nie wszyscy są włókiennikami i nie znają się na tym ale może sprowokuję merytoryczną dyskusję jak to wzmocnienie ma wyglądać? Czy pod względem parametrów ma przewyższać tkaniny zasadnicze?
    Jest to mój pierwszy wpis ale mam nadzieję że nie ostatni. I proponuję jednak uczestników dyskusji podpisywać wypowiedzi. Dlaczego tylko Pan Tomasz ma na to odwagę?
    Tomasz Spólnicki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Panie Tomaszu, bardzo dziękuję z komentarz na moim blogu. Bardzo mi zależy aby wypowiadali się na nim specjaliści Pańskiego formatu.
      Z uwagi, że jestem teraz na wyjeździe zagranicznym, to do poruszonych przez Pana, niezwykle ważnych wątków odniosę się po powrocie tj za tydzień.
      Dzisiaj jednak krótko. Myślę, że niewielu zauważyło tą „drobną” zmianę OPZ poprzez wprowadzenie sformułowania "lub dzianiny". Ja jednak, uznałem ją za ważną i odebrałem jako autoryzację albo jak kto woli legalizację przez KG PSP tego niestandardowego rozwiązania, zastosowanego przez jednego z producentów. Mogę oczywiście się mylić ale sądzić każdemu wolno i wprowadzający tą zmianę powinien to wyjaśnić.
      Nie dyskredytuję dzianin ale w tym obszarze zastosowań, w obraniu ochronnym strażaka, to rozwiązanie nie jest standardowe dlatego uznałem je za dziwne.

      Usuń
  14. Tomek, wszystko nie standardowe uznajesz za dziwne? To jak do tego się mają np. taśmy "umożliwiające" widoczność strażaka z góry. Wiele było tu powiedziane o zabezpieczaniu krawędzi tkanin powlekanych przez strzępieniem. Obejrzałem kilka ubrań firmy przedstawianej przez Ciebie jako kreatora najbezpieczniejszych rozwiązań w ubraniach strażackich, ubrania były z różnych dostaw (więc to chyba jest zasadą w tej firmie) i co zobaczyłem? w każdym ubraniu lamówki zabezpieczające krawędzie w mankietach i nogawkach wykonano z tkaniny powlekanej i o zgrozo (fatalny błąd krawiecki) nie zabezpieczonej przed strzępieniem. A twierdzę, że w takich miejscach tkanina jest bardziej narażona na mechaniczne "urazy" niż otwory odprowadzające wodę w dolnej krawędzi kurtki. To jak to jest, to pytanie do wszystkich, którzy krytykowali brak obszycia krawędzi otworów, trzeba zabezpieczać te krawędzie tkaniny powlekanej czy nie. A może wszyscy muszą oprócz tego jednego producenta. Może przedstawiciel producenta tych ubrań wypowie się w tej kwestii.
    I żeby nie było, daleki jestem od krytykowania jakości tych ubrań, tylko po co tyle jadu na tych co nie obszywają ciętych krawędzi tkanin powlekanych. R.Cz.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przypuszczam Panie Robercie, ze proszac o wypowiedz producenta ma Pan na mysli firme Ballyclare.
    W przypadku lamówek zabezpieczajacych krawedzie w mankietach I nogawkach wykonanych z tkaniny powlekanej - forma ta nie jest "fatalnym bledem krawieckim". Można zrezygnować z podszywania (zawiniecia) zewnętrznych krawędzi, jeżeli zastosowany materiał zapewnia, że krawędzie nie strzępią się. Serwisujac ponad 50.000 Ubran rocznie mamy w tym duze doswiadczenie.
    Wazne: nie mylmy tutaj funkcjonalnosci tego rozwiazania - material powlekany na krawedziach mankietow i nogawek powinien miec funkcje ochronna dla materialu zewnetrzenego - zeby w tych punktach ubrania narazonych na rozdarcia, przetarcia itd. chronil go. I taka funkcje spelnia.

    Jezeli mowimy juz o "nagonce" to warto wspomniec, ze Ballyclare tez tego doswiadcza od paru miesiecy. W naszej interpretacji OPZ nie znalezlismy punktow, ktore zabranialyby zastosowanie dodatkowych odblaskow na ramionach (poprawiajacych widocznosc Strazaka => kontur sylwetki) lub stosowania wkladek kolanowych wszytych na stale (dajac jednoczesnie mozliwosc stosowania dodatkowych wkladek kolanowych w odpowiednio przygotowanej na to kieszeni wewnetrznej w spodniach).
    Chcemy zapewnić, ze zastosowanie tych rozwiązan było podyktowane tylko i wyłącznie poprawieniem ochrony Uzytkownika, naszymi doświadczeniami na innych rynkach oraz kosztami późniejszego użytkowania przez poszczególne jednostki

    Punkty te probowalismy omowic / wyjasnic / skonsultowac z Komenda Glowna - ale niestety nie dostalismy oficjalnie zadnej odpowiedzi na nasze wielokrotne zapytania.

    Dostajemy wiele informacji z Komend, ktore zakupily lub planuja zakup Ubrania XENON PL o problemach i nacisku jaki przychodzi "z gory" ze wzgledu na te elementy ubrania. Wychodzac na przeciw Komendzie Glownej kolejne produkcje Ubrania XENON PL zrezgnowalismy z zamka dwuglowicowego, dodatkowych refleksow na ramionach oraz wprowadzilismy wkladki kolanowe wymienialne przez Uzytkownika.

    Mysle, ze najwszyzszy czas skonczyc jakiekolwiek "nagonki" na producentow i skupic sie na edukacji Uzytkownikow w kwestii serwisowania, napraw i prawidlowego stosowania Ubran Specjalnych (kurtka lekka / kurtka ciezka). I tutaj Komenda Glowna moglaby wspomóc Strazakow na wielka skale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za smutna rzeczywistość Pani Malwino! Żeby sprzedawać na rodzimym rynku, dobre produkty z ciekawymi rozwiązaniami, trzeba obniżać ich jakość. KG PSP i autor OPZ jakby nie usłyszeli ostatnich słów prezesa partii rządzącej „o różnej jakości proszków do prania na rynku niemieckim i polskim” oraz konieczności wyeliminowania tych dysproporcji. Jak widać ten tok rozumowania Pana Prezesa nie dotyczy problematyki ratownictwa albo decydenci strażaccy czegoś nie zrozumieli. Tu ma być po naszemu jak widać.

      Usuń
  16. "Jeżeli mówimy juz o "nagonce" to warto wspomnieć, ze Ballyclare tez tego doświadcza od paru miesięcy" - Pani Malwinko, czy jak Pani kogoś odwiedza, to stara się Pani gospodarzowi meble przestawiać?:) bo ... stoją nie w tym miejscu. Komendant Główny zatwierdził pewien wzór ubrania ochronnego, na pewno na świecie jest setki lepszych ubrań ale jest to WZÓR "PL", to dlaczego ktoś na siłę usiłuje nam wytłumaczyć, że KG musi ten wzór zmienić.
    Dziękuję za wypowiedź w sprawie zabezpieczania ciętych krawędzi tkanin powlekanych. Ten zwrot "błąd krawiecki", to nawiązanie do komentarza naszego wspólnego znajomego Tomka, to na jego blogu padło takie określenie na brak "obrzucenia" ciętych krawędzi.
    powlekanych tkanin. Ja tego za błąd nie uważam i staram się to wszystkim wytłumaczyć - ale bez skutku. Może Pani wypowiedź coś zmieni, bo "fachofców" w krawiectwie tu i na różnych forach strażackich jest mnóstwo. A może pojawi się jakiś specjalista i napisze, że Pani też jest "na smyczy" jednego z polskich producentów. R. Cz.

    OdpowiedzUsuń
  17. Robert, na Miłość Boską o jakim „odwiedzaniu gospodarza” Ty piszesz? Masz na myśli próbę twórczego artykułowania (akurat przez tego producenta) ważnych problemów użytkowych czy konstrukcyjnych ubrania według wzoru OPZ KG? To nazywasz „przestawianiem mebli gospodarzowi”? Dobry, otwarty na gości gospodarz nie zamyka się w swoim świecie „czterech ścian”, bo wie, że jego ogląd sprawy jest tunelowy i często nie widzi plam na ścianach swojego mieszkania. Na całym świecie konstrukcja środka ochrony indywidualnej o złożonej budowie odbywa się na zasadzie współpracy na linii zamawiający, producent, użytkownik i wiedza wynikająca z badań naukowych. Ty jak widzę, podpierając się autorytetem KG i jego instytucji trzy ostatnie czynniki niejako pozbawiasz prawa głosu.
    Robert w swoim opracowaniu nie użyłem sformułowania „brak obrzucenia” tylko „nie obrębione wycięcia w warstwie zabezpieczającej przed podsiąkaniem wody (laminacie)”.
    Uznałem to za błąd krawiecki i dalej podtrzymuję swoje stanowisko. Moim zdaniem krawędzie laminatu mogą nie wymagać obszycia od pewnej wartości gramatury. 200- 250 g/m2 a może jeszcze mniej? Należało by to zbadać parametrami na rozrywanie i przecieranie. Laminat zastosowany przez tego producenta w takim obszarze konstrukcji ubrania uznałem za zbyt cienki, przez co jego obrębienie z punktu widzenia wytrzymałości mechanicznej ubrania uznałem za konieczny. To jest moje zdanie i mam do niego prawo. Czy strażacy kupią produkt z takim rozwiązaniem czy producent może coś zmieni to już nie moja sprawa. Wyartykułowałem tylko swój punkt widzenia jako „fachowiec” w cudzysłowu i przez „f” w środku. Wszystko „wyjdzie w praniu” i to w praniu rzeczywistym i użytkowym.
    Porównywanie nieobrębienia laminatu o niskiej wartości gramatury, do nieobrębienia laminatu o gramaturze ok 400 g/m2 to niedorzeczność z Twojej strony i strzał kulą w płot. Poza tym jaką rolę pełnią lamówki, jakie jest ich znaczenie i gdzie są ich najsłabsze punkty możesz zobaczyć na zdjęciach tu:
    https://drive.google.com/open?id=1x-OyTX98unophiqAicWuvh2N1XHkNnUE

    OdpowiedzUsuń
  18. Tomek o strzępieniu krawędzi ciętych tkanin powlekanych nie decyduje ich gramatura a rodzaj splotu tkaniny, (konsultowałem to ze specjalistami). Ty z góry zakładasz, że tkanina powlekana o "niskiej gramaturze" będzie się strzępiła bardziej niż ta o wyższej np. dwukrotnie gramaturze. A skąd takie przekonanie - masz jakieś wyniki badań?
    Pani Malwina wspomniała tylko, że zastosowana przez Ballyclare tkanina powlekana nie wymaga obrębiania a Ty dorobiłeś całą teorię o gramaturach itd.. Ja natomiast z praktyki (>20 lat pracy w poprzedniej firmie) wiem, że kilku producentów wykonuje otwory w warstwie przeciw podsiąkaniu o "niskiej gramaturze", nie zabezpiecza "obrzuceniem" krawędzi ciętych i nigdy nie miałem zgłoszenia, że te otwory się strzępią - co z kolei potwierdza moje stanowisko w sprawie strzępienia tkanin. O tym kto strzela po płotach :) może się wyjaśni. R.Cz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robert, jak Cię w czymś „docisnąć” to uciekasz w „badania”. Zapewne nie robisz tego złośliwie w stosunku do mnie ale jak domniemam po to żeby lekko mnie zdyskredytować. Doskonale wiesz, że reprezentuję poziom użytkownika w tym „sporze” a nie poziom instytutu badawczego czy laboratorium notyfikowanego. Sam nie prowadzę badań naukowych a tylko użytkowe ale poza tym mam dostęp do szeregu badań poprzez swoje zainteresowanie problematyką od szeregu lat. Zatem raczej domniemaj, że wiem o czym piszę.
      W swoim wcześniejszym komentarzu ja nie poruszałem problematyki strzępienia materiałów a załączone zdjęcia miały Ci tylko zobrazować znaczenie lamówek i jaka one rolę pełnia w ubraniu ochronnym strażaka. Robert co innego strzępienie a co innego rozrywanie i ja ten aspekt artykułowałem w swoim opracowaniu. Myślę, ze nie trzeba badań naukowych aby wykazać, że produkt wykonany z tego samego materiału, nawet laminowany (tkanina, dzianina) o niższej gramaturze będzie się łatwiej rozrywał niż materiał o wyższej gramaturze uwzględniając nawet rodzaj splotu. Chyba, że Ty jako „kombatant” strażackiej jednostki badawczej masz jakieś badania w tym zakresie.
      Robert nie pisz więcej o zgłoszeniach do CNBOP czy KG o jakichkolwiek problemach, bo doskonale wiesz, że te instytucje nie tolerują problemów oddolnych i ich działalność opiera się na celebrowaniu sukcesów a nie problemów.
      Ktoś w ostatnim komentarzu @S21 fun poruszył temat kompatybilności strażackich ŚOI po wprowadzeniu nowego wzoru ubrania. Proponuję abyś zainteresował się tym tematem albo może zarekomendował komendantowi głównemu wprowadzenie „polskiego wzoru rękawicy PN-EN 659”.

      Usuń
  19. Tomasz Spólnicki7 maja 2019 07:57

    Zebrało się w tej dyskusji kilka wątków. Nie znam się na szyciu ale jak to obserwuję/czytam to dochodzę do wniosków:
    - Dodatkowe taśmy o intensywnej widoczności na barkach. Przyznaję rację Panu Robertowi. Jest ustalony WZÓR i wymieniając jego wady nie zmienimy tego. Jeśli na dziś ten wzór obowiązuje to jest to świętość. Natomiast twierdzę, że KG powinna być otwarta na propozycje wytwórców ubrań i jeśli dane rozwiązanie jest lepsze - czytaj gwarantuje wyższy poziom bezpieczeństwa to powinno się nad tym przychylić i po konsultacji z innymi producentami z rynku za jakiś czas wprowadzić jako obowiązujące albo dopuszczalne. Jednak nie oczekujmy od gestora zmiany wymagań jako odpowiedzi na KAŻDĄ uwagę i natychmiast. Patrzmy na to przez aspekt prawny. Jeśli KG odpowiada za bezpieczeństwo swoich strażaków to dajmy im czas na przeanalizowanie za i przeciw.
    - Zabezpieczać/nie zabezpieczać krawędzi lamówek. Jeśli producent ubrania twierdzi że stosowana przez niego technologia zapewnia trwałość tego miejsca to może wstawić wymóg gwarancji "dożywotniej" na wysnuwane nitki tkaniny? Zresztą jestem zdania, że jeśli te nitki nie wysnują się w okresie obowiązującej gwarancji to nic im nie grozi. A w ogóle to czy te otwory są potrzebne? Nie znam konstrukcji ubrania ale czy woda tam na prawdę zbiera się? Tak jak pisałem że nie wiem czy ten element jest lepszy z tkaniny od dzianiny tak teraz też napiszę że nie jest ważne jaką technologią ale ważne żeby w trakcie użytkowania nie nastąpiło pogorszenie bezpieczeństwa użytkownika.
    - gramatura "laminatu". Nie ograniczałbym tego konkretnymi zapisami że powyżej to można o jak będzie lżejsza to nie. Klient niech zadecyduje czy chce cieńsze czy grubsze. Myślę że nie ma to wpływu na bezpieczeństwo strażaka a jeśli za cienkie przetrze się szybciej to bezwzględnie żądać usunięcia tej wady. A jak będzie grubsze a zdelaminuje się? Myślę że nie można tego sparametryzować więc nie narzucać czegoś wg własnego widzimisię nie popartego badaniami. Panie Tomaszu proszę nie brnąć tą drogą bo za chwilę będziemy dyskutowali czy ważniejsza jest masa tkaniny/dzianiny bazowej czy powleczenia czy całego układu.
    - edukacja. Malwina, przyklaskuję dwiema rękami. Praktycznie wystawiennictwo mojej firmy na targach Edura/Ifre traktuję jako element edukacji. Tam zawsze staram się przekazywać strażakom jak mają używać swoje ubrania, konserwować je żeby służyły jak najdłużej. Kto rozmawiał ze mną na targach wiedział dlaczego wskazane jest prasowanie ubrania i w czym jedno włókno jest lepsze od drugiego. A jeśli KG by była zainteresowana taką współpracą to deklarują swoje uczestnictwo w takim procesie. Mam doświadczenie jak powstają nowe ubrania w innych służbach i nikt tam nie ma zarzutu że jest na sznurku jakiejś firmy. Po prostu słuchając fachowców z różnych branż szybciej można otworzyć drzwi do których się puka.

    Tomek Spólnicki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Tomaszu, pozwolę sobie się z Panem nie zgodzić co do celowości określenia minimalnych wymagań co do materiałów użytych do ochrony tego obszaru ciała ratownika (kolana łokcie). Nie przesądzam czy ma być to tkanina czy dzianina ale parametry muszą być określone, bo inaczej wyjdzie sytuacja jak miała miejsce w produkcie jednego producenta z ubiegłorocznych przetargów a zdjęcia widziała cała Polska.
      Pierwszym zasadniczym pytaniem jest czym się powinien charakteryzować materiał użyty do ochrony łokci i kolan? Z mojego doświadczenia wynika, że przede wszystkim powinien on być odporny na ścieranie, rozdarcie, przecięcia, mieć właściwy opór cieplny (ochronę termiczną – strażak może przypadkowo np. uklęknąć na gorącą powierzchnię) i oczywiście nie kurczyć się. Zatem te parametry winny być badane i określone. Nie piszę tu oczywiście o rozprzestrzenianiu płomienia wg. pkt. 6.1.1. PN-EN 469, bo to KG PSP już określiła w nowym OPZ. Określiła też gęstość tego materiału (gramaturę) na poziomie minimalnym 310 g/m2. Czy ta gramatura jest wystarczająca? Moim zdaniem nie ale badań nie mam, odpierając ewentualne odbicie pałeczki z Pana strony. Opieram się na danych technicznych kilku renomowanych producentów tego asortymentu, bo jestem przeciwny odkrywaniu czegoś co dawno zostało odkryte. Jeżeli ktoś chce takie badania przeprowadzić wzorując się na przykład na Fireguard 2015 to proszę bardzo tylko co z tego wynikło? KG PSP w ostatnim wywiadzie dla InfoSecurity24 tak podsumował te działania: „W końcu został opracowany wzór nowego umundurowania. Moi poprzednicy w latach 2007-2015 również próbowali taki zaprojektować. Projektowali 8 lat, wydali 10 milinów złotych na umundurowanie – nie zaprojektowali. Nam ten projekt udało się zrobić w ciągu pół roku. Opieraliśmy się na pewnych pracach poprzedników, jednak nie wydaliśmy ani złotówki i to umundurowanie dopracowaliśmy.”
      Tutaj link:
      https://www.infosecurity24.pl/komendant-glowny-psp-dzis-pieniedzy-nam-nie-brakuje-wywiad
      Dobre prawda?
      Wracając jednak do tematu, to jako skromny użytkownik odzieży ochronnej strażaka rekomenduję aby jednak szerzej spojrzeć na ten niezwykle ważny szczegół konstrukcyjny naszych ubrań i określić parametry uwzględniające chociażby poniższe normy:
      ISO 17493:2016 np. po określonej ilości prań i na sucho i określić zmianę wymiarów np. na poziomie 1%
      PN-EN ISO 5077:2011 np. po określonej ilości prań i czyszczeniu na sucho i określić zmianę wymiarów np. na poziomie 3%
      PN-EN ISO 12947-2 i określić brak zniszczenia po określonej wartości cykli tarcia
      Pozdrawiam,

      Usuń
  20. Nie wierzę Panie Tomaszu, że jest Pan tak słabo zorientowany w meandrach tych zagadnień, o których dyskutujemy. Zarówno Panu jak i Panu R.Cz. zwracam uwagę na dwie sprawy, które Tomasz Krasowski na blogu opisał wielokrotnie. Pierwsza to:
    Cyt: Patrzmy na to przez aspekt prawny. Jeśli KG odpowiada za bezpieczeństwo swoich strażaków to dajmy im czas na przeanalizowanie za i przeciw.

    Odpowiedź: jeśli KG odpowiada za bezpieczeństwo to jako organ publiczny działa według swojego umocowania w przepisach czyli dla przedmiotowego przypadku poprzez wydanie rozporządzeń i zarządzenia. Zrobiła to i dalej jej rola się kończy lub powinna mieć charakter doradczy. Wszyscy wiemy, że zrobili tak te przepisy by ich nie notyfikować (rozporządzenie i zarządzenie) – bo byłaby wielka klapa czasowa - więc działają nieformalnie poprzez okólniki (OPZ). Taki stan jest wątpliwy prawnie, szczególnie w UE – bo jest to klasyczne obejście przepisów. Sprowadza się to pokrótce do tego, że producent nie wie jaki humor danego dnia ma pan R.Cz., czy może któryś z komendantów i jak zinterpretuje swój zapis. A jak pan dobrze wie jeśli byśmy funkcjonowali na przepisach to interpretacją zajęłaby się orzecznictwo i doktryna (tj. sądy i fachowcy) i dopiero rzeczeni Panowie dowiedzieli by się co tak naprawdę napisali. To po pierwsze.
    Druga:
    Cyt.: Tomek o strzępieniu krawędzi ciętych tkanin powlekanych nie decyduje ich gramatura a rodzaj splotu tkaniny, (konsultowałem to ze specjalistami). Ty z góry zakładasz, że tkanina powlekana o "niskiej gramaturze" będzie się strzępiła bardziej niż ta o wyższej np. dwukrotnie gramaturze. A skąd takie przekonanie - masz jakieś wyniki badań?
    Cyt.: Zabezpieczać/nie zabezpieczać krawędzi lamówek. Jeśli producent ubrania twierdzi że stosowana przez niego technologia zapewnia trwałość tego miejsca to może wstawić wymóg gwarancji "dożywotniej" na wysnuwane nitki tkaniny? Zresztą jestem zdania, że jeśli te nitki nie wysnują się w okresie obowiązującej gwarancji to nic im nie grozi. A w ogóle to czy te otwory są potrzebne? Nie znam konstrukcji ubrania ale czy woda tam na prawdę zbiera się? Tak jak pisałem że nie wiem czy ten element jest lepszy z tkaniny od dzianiny tak teraz też napiszę że nie jest ważne jaką technologią ale ważne żeby w trakcie użytkowania nie nastąpiło pogorszenie bezpieczeństwa użytkownika.
    - gramatura "laminatu". Nie ograniczałbym tego konkretnymi zapisami że powyżej to można o jak będzie lżejsza to nie. Klient niech zadecyduje czy chce cieńsze czy grubsze. Myślę że nie ma to wpływu na bezpieczeństwo strażaka a jeśli za cienkie przetrze się szybciej to bezwzględnie żądać usunięcia tej wady. A jak będzie grubsze a zdelaminuje się? Myślę że nie można tego sparametryzować więc nie narzucać czegoś wg własnego widzimisię nie popartego badaniami. Panie Tomaszu proszę nie brnąć tą drogą bo za chwilę będziemy dyskutowali czy ważniejsza jest masa tkaniny/dzianiny bazowej czy powleczenia czy całego układu.

    Odpowiedź: Bez zbędnego rozwijania i wielkich parabol do badań naukowych. Powlekanie tkaniny ma bardzo istotny wpływ na jej podatność na strzępienie. Decyduje rodzaj materiału, którym powlekana jest tkanina (dzianina), technologia powlekania i sposób cięcia materiału. Nie ma racji R.Cz. i częściowo T.S., w którego nieświadomość słabo wierzę.
    Generalnie zajmujemy się błahostkami by odwrócić uwagę od istoty. A ta polega na bezsensownym ręcznym sterowaniu w sposób budzący duże wątpliwości, odkrywaniu i badaniu rzeczy dawno odkrytych i zbadanych, zastępowaniu profesjonalnego działania w najlepszej ochronie powierzchownością wyglądu (pewnie wedle zasady jak cię widzą tak cię piszą). Jaki jest tego cel i jaki efekt? A no taki, że zajmujemy się bzdurami a o ważnych sprawach się nie dyskutuje. A chociażby o takich, że większość dopuszczanych rękawic nie można założyć na ubranie z nowego wzoru. Tego problemu nie ma na agendzie czy może mi cos umknęło?

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam , widzę że sama dyskusja teoretyków , mam ubranie polskie od 2 miesięcy , 4 razy prane , rzepy strzepia się na potege jak tak dalej pójdzie to emblemat PSP będziemy przyszywać , nie widzę więcej uwag uztkowników , może jakaś ankieta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problematykę rzepów poruszałem w artykule „Garnitur szyty na miarę” w Remiza.pl
      https://remiza.com.pl/garnitur-szyty-na-miare/
      „Taśmy rzep to niezwykle krytyczny element polskiej wersji ubrań wpływający znacząco na ich użyteczność. Jest tak dlatego, że wybrano je jako technikę do mocowania oznaczeń formacji, które zajmują znaczną część powierzchni ubrania. Taśmy te winny być wykonane w technologii flame retardant (FR) a same „haczyki” z nylonu topiącego się w temp. min. 250 st. C. Przykład takich taśm można zobaczyć w poniższym linku: https://www.halcoeurope.com/categories/30-military-gov/product/37-fire-retardant-hook-loop-tape
      Niestety tak duża ilość taśm rzep znacznie obniża aspekt praktyczny użytkowania ubrań i podnosi koszty ich serwisu. Mnogość oznaczeń formacji „zakrywa“ oddychające warstwy ubrań i wpływa negatywnie na wymianę wilgoci i ciepła (przede wszystkim na plecach). Nie ma pewności czy oznaczenia formacji są u wszystkich producentów wykonane z materiałów FR bo tego nikt nie sprawdza. W czasie prania oznaczenia muszą być też zdjęte co będzie prowadziło do sytuacji częstego ich gubienia i późniejszego dokupywania. Podczas procesu prania duże powierzchnie rzepów będą też „otwarte“ przez co ich haczyki mogą zostać „zapchane“ np. chusteczkami, czy resztkami materiałów przez co taśmy stracą swoje właściwości spinające”.
      W rekomendacjach zaś tak:
      3. Bardzo kontrowersyjną kwestią z punku widzenia bezpieczeństwa strażaka jest zastosowana technologia mocowania dużej ilości oznaczeń formacji na taśmy rzep a przez to na obniżanie funkcjonalności znacznej części powierzchni ubrania. Nawet pomimo trudnopalności taśm jest to bezsprzecznie najsłabszy element ubrań. Zapewne zostałby dostrzeżony w przypadku istnienia obowiązku wykonania badań zgodnych z załącznikiem „E” normy PN-EN 469 bardziej znanych jako Thermo-Man®. Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby dopuszczenie mocowania oznaczeń formacji do materiału wierzchniego technologią „transfer na gorąco”.
      Powtórnie zasygnalizowałem ten problem w komentowanym artykule na blogu „7. Dlaczego dalej forsuje mało bezpieczne rozwiązania związane z zamocowaniem oznakowania formacji na rzepy czy też uparcie forsuje się taśmy wszywane?

      Jaki jest efekt mojej pracy jako "sygnalisty" to kolega widzi.
      A jeden z komentatorów pisał wyżej , że pracując w jednym z polskich instytutów badawczych "nie miał sygnałów........".
      Sygnały trzeba jednak mieć chęć usłyszeć.



      Usuń
    2. Widzę, że dyskusja skupiła się już na innych aspektach, ale jako producent chciałbym się odnieść do wcześniej poruszanej kwestii dzianin vs tkanin powlekanych. Z naszego punktu widzenia KG wprowadzając zapis "tkaniny lub dzianiny" dopuszcza zastosowanie większej ilości rozwiązań materiałowych i w naszym rozumieniu jest to zmiana pozytywna niż negatywna.
      O tzw strzępieniu sie tkanin powlekanych decyduje m.innymi splot tkaniny , oraz rodzaj i jakość powleczenia a nie gramatura, ponieważ o wadze decyduje ilość nałożonych warstw i oczywiście sama tkanina lub dzianina, która jest nośnikiem. W jednym z naszych ubrań stosujemy dzianinę kevlarową z powl.silikonowym FR o wadze 545g/m2. Dzięki zastosowaniu dzianiny zamiast tkaniny uzyskano wyrób elastyczny, który rozciąga się podczas klękania czy zginania ręki a to pozwala uniknąć kłopotliwego wycinania klinów formujących zaokrąglone łokcie czy kolana. Oczywiście dzianina ma tendencje do strzępienia się, więc tego typu wzmocnienia należy zabezpieczyć na krawędziach podczas wszywania poprzez podwinięcie brzegów.
      Stosujemy również wzmocnienia wykonane na tkaninach i w tym przypadku o tzw. strzępieniu decyduje splot tkaniny oraz rodzaj i jakość powleczenia (nie gramatura). Stosujemy tkaniny powlekane firm zachodnich, z których korzystają najbardziej uznani i znani producenci ubrań, które się strzępią więc muszą być podwijane przynajmniej od strony zewnętrznej (widocznej).
      Odnosząc się do wyciętych otworów w tkaninach powlekanych PU (stosowanych w warstwach na podsiąkanie) to w naszej opinii, nie wymagają one dodatkowego obszywania brzegów, ponieważ warstwa powleczenia nie dopuszcza do strzępienia się (wysnuwania nitek) na krawędziach. Oczywiście są produkty, które tych jakościowych kryteriów nie spełniają, dlatego do tego typu elementów ubrań należy stosować wyroby odpowiedniej jakości, które nie wykazują tego typu cech negatywnych.
      Krzysztof Koćmiel

      Usuń
    3. Panie Krzysztofie, tak na szybko, bo swoją odpowiedz uzupełnię najwyżej później.
      Znam jeden taki material o takiej gramaturze tj. 545 g/m2 ale z tego co pamiętam jest to tkanina a nie dzianina. Mam na myśli KR 610 – 545 g/m2 (Arashield™) firmy TenCate.
      Mogę się jednak mylić.

      Usuń
    4. Tomek, ostatnim wpisem sugerujesz, że Pan Krzysztof nie wie co wszywa w swoje ubrania a nawet, że nie potrafi odróżnić tkaniny od dzianiny. Może wyhamuj trochę :)

      Usuń
    5. Absolutnie nie! Proszę nie wkładać w moje „pióro” treści których nie napisałem i nie były intencją mojego komentarza. Ja po prostu napisałem tylko, że znam materiał o takiej gramaturze z odzieży ochronnej będący jednakże tkaniną. Przecież tkanina i dzianina mogą mieć taką samą gramaturę. Nieprawdaż?

      Usuń
    6. Panie Krzysztofie, bardzo dziękuję za obszerną merytoryczną wypowiedz. Jak pisałem wcześniej ja nie dyskwalifikuję powlekanych dzianin jako materiału na wzmocnienia jak i oczywiście jako warstwy chroniącej przed podsiąkaniem. Pisząc w swoim obszernym porównaniu ubrań i wyszczególniając wątek nieobrębienia otworów materiale powlekanym w warstwie przeciw podsiąkaniu, nie miałem na myśli ewentualnego strzępienia materiału a możliwość jego rozerwania w tym miejscu. Jest to moje osobista opinia o takim rozwiązaniu no ale jeżeli producent wyklucza oddziaływanie sił rozrywających w tym obszarze odzieży oraz uwzględniając zdanie Pana i Pana Tomasza sprawę uznaję za wyjaśnioną.
      Pan Tomasz pytał „czy te otwory są w ogóle potrzebne”? Hm….. też od dawna zadaję sobie to pytanie i oglądając dziesiątki ubrań strażaków z Europy zachodniej nie spotkałem się z takim rozwiązaniem. No ale tam nie obowiązuje rozporządzenie MSWiA o dop. wyrobów do użytkowania……. zatem ubrania te nie muszą przechodzić „jednogodzinnej próby sztucznego deszczu”.
      We wcześniejszym wpisie wypowiedziałem się na temat parametrów dodatkowych jakie powinny spełniać materiały stosowane na wzmocnienia.
      Oprócz wymogów określonych w normach:
      ISO 17493:2016 np. po określonej ilości prań i na sucho i określić zmianę wymiarów np. na poziomie 1%
      PN-EN ISO 5077:2011 np. po określonej ilości prań i czyszczeniu na sucho i określić zmianę wymiarów np. na poziomie 3%
      PN-EN ISO 12947-2 i określić brak zniszczenia po określonej wartości cykli tarcia
      dodałbym jeszcze wymagania z normy PN-EN 388 i wszystkie parametry (ścieranie, rozdzieranie, przebicie i przecięcie) ustawił na 4.

      Usuń
    7. Krzysiek , Scantex jest jedną z najlepszych Polskich firm robiących ubrania strażackie jak nie najlepszą , macie fajny program gdzie przetestowaliście tkaniny w różnych składach , podejrzewam że tutaj to gra słów się zrobiła , trzymajcie poziom :)

      Usuń
  22. Szkoda, że w tym wszystkim KG nie bierze pod uwagę dobrych rozwiązań ze świata, a jedynie postępuje z marną zasadą "będzie może po głupiemu, ale po mojemu".

    Czemu nie brać pod uwagę rozwiązań lepszych i nowszych, ale stosowanych w świecie i przede wszystkim takich które się sprawdzają?

    A Pan Robert to o jakich swoich badaniach naukowych mówi? Bo ciężko cokolwiek znaleźć badawczego w nielicznych publikacjach wypuszczonych pod tym nazwiskiem...

    OdpowiedzUsuń
  23. A które się sprawdzają i gdzie pisałem o swoich badaniach naukowych.
    Odwagi Kolego
    Już raz napisałem, co myślę o anonimowych postach. R.Cz.

    OdpowiedzUsuń
  24. A wróble ćwierkające, że będzie zupełnie nowy gracz na rynku ubrań i co ciekawe pewne wysoce ustosunkowanie osoby są w to zaangażowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisze koleżanka/kolega o firmie Viking?
      Tak widziałem na Facebooku. Zatem witamy w Polsce.
      Niezwykle interesujący jest drugi wątek komentarza.

      Usuń
  25. Ten blog oceniam bardzo wysoko,ponieważ na tym blogu jest po prostu wszystko.Tak ja uważam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„PROFESJONALNY” LEKKI SAMOCHÓD ROZPOZNAWCZO-RATOWNICZY - TYPU SLRr W POLSKIEJ STRAŻY POŻARNEJ, CZY MOŻE PICK-UP Z REKLAMÓWKĄ KLAMOTÓW?

Od prawie dwóch lat jestem już "młodym" emerytowanym strażakiem, który nieco z boku obserwuje efekty działań "dobrej zmiany w straży pożarnej". Tak się złożyło, że przez większość lat swojej służby miałem zaszczyt być dowódcą jednostki ratowniczo-gaśniczej oraz brałem udział w pracach wielu zespołów Komendanta Głównego PSP, starając się coś zmieniać na lepsze. Już będąc poza służba, wsparłem także swoim doświadczeniem, zespół do opracowania Regulaminu rozwinięć samochodów ratowniczo-gaśniczych , którego prace nie zostały potraktowane poważnie i mówiąc delikatnie nie znalazły szerokiego zrozumienia wśród obecnego kierownictwa KG PSP. Były także i inne przykre konsekwencje prac tego Zespołu ale te zostawmy na boku. Wszystkie te czynniki spowodowały, że z wielkim zainteresowaniem śledzę te "lepsze" prace samego kierownictwa i z wypiekami na twarzy czytam jak powinny wyglądać porządne i właściwie opracowane standardy. Tak się ciekawie złożyło, że KG PSP p

LICZBA ŚWIATEŁ SYGNALIZACJI ŚWIETLNEJ na pojeździe uprzywilejowanym - interpretacja przepisów

Po dwóch wpisach z przed kilku miesięcy odnośnie sygnalizacji świetlno - dźwiękowej pojazdów uprzywilejowanych straży pożarnej, wielu czytelników zadawało mi pytania odnośnie dopuszczonej liczby ostrzegawczych świateł błyskowych na pojeździe uprzywilejowanym. Chodziło głownie o to, czy lampy kategorii "X" (kierunkowe) zalicza się do ogólnej liczby świateł wyszczególnionych w ROZPORZĄDZENIU  MINISTRA INFRASTRUKTURY  z dnia 31 grudnia 2002 r.  w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia.  https://wspolczesnystrazak.blogspot.com/2017/09/czy-jestesmy-widzialni-i-syszalni-czesc.html https://wspolczesnystrazak.blogspot.com/2017/09/czy-jestesmy-widzialni-i-syszalni-czesc_29.html Sprawa jest o tyle ważna, że każdy interpretuje sobie prawo jak chce (producenci czy CNBOP PIB), ale często te interpretacje są pozbawione jakiejkolwiek logiki by nie powiedzieć sensu. Warto by zapytać co sadzi na ten temat autor, czyli minister infrastruktury

SKOKOCHRONY w działaniach ratowniczych ksrg cz.2

Dzisiejszy wpis, zgodnie z zapowiedzią będzie kontynuacją poprzedniego, w którym pokrótce zapowiedziałem czym będę się zajmował w dalszej części analizy związanej ze stosowaniem skokochronów w ratownictwie. Postawiłem wtedy, po pytaniach i odpowiedziach KG PSP i CNBOP PIB, dodatkowych 21 pytań, na które oczywiście w dalszej części zgłębiania tego tematu postaram się odpowiedzieć. Po ostatniej publikacji, jak zawsze w takich przypadkach, powstały też nowe pytania, które w sposób naturalny rodzą się przy każdej próbie głębszej analizy zagadnienia. Szczególnie takiego, które ma wieloaspektowy wymiar i nie jest szerzej analizowane w słabiej rozwiniętych organizacyjnie systemach ratowniczych. Wasze uwagi i opinie, wniosły wiele do mojej pracy, i bardzo za nie dziękuję. Chcąc kontynuować dalej temat mocno zastanawiałem się jak ująć zagadnienie syntetycznie, aby było „strawne” dla moich czytelników. Doszedłem do wniosku, że trzeba to jednak sprecyzować w trzech częściach i zacząć od gene

OSTATNIE POŻEGNANIE STRAŻAKA

Zdjęcia: Wojciech Caruk, Bogdan Hrywniak Każdy, kto przychodzi do ratownictwa, z pasji czy też realizując „swój pomysł na życie”, zapewne wie, że ryzyko nieszczęścia, jakie może go ewentualnie spotkać w tym zawodzie jest większe niż gdzie indziej. Pewnie też w podświadomości domniema, że jak do niego dojdzie to jego bliscy „nie zostaną z tą traumą sami”, a społeczeństwo spłacając dług jego gotowości do niesienia pomocy zacznie w pierwszej kolejności od urządzenia godnego pogrzebu. Do napisania kilku swoich przemyśleń odnośnie pogrzebów strażaków PSP zainspirowała mnie interpelacja poselska Pani Poseł   Iwony Arent  i odpowiedz Pana  Jarosława Zielińskiego  - sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji  . http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/interpelacja.xsp?typ=INT&nr=28597&view=null w związku z tragicznym wypadkiem strażaka JRG Kętrzyn Macieja Ciunowicza . https://osp.pl/artykuly/nie-zyje-strazak-z-osp-dobre-miasto-uleg-wypadkowi-podczas-cwicz