Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2017

„PROFESJONALNY” LEKKI SAMOCHÓD ROZPOZNAWCZO-RATOWNICZY - TYPU SLRr W POLSKIEJ STRAŻY POŻARNEJ, CZY MOŻE PICK-UP Z REKLAMÓWKĄ KLAMOTÓW?

Od prawie dwóch lat jestem już "młodym" emerytowanym strażakiem, który nieco z boku obserwuje efekty działań "dobrej zmiany w straży pożarnej". Tak się złożyło, że przez większość lat swojej służby miałem zaszczyt być dowódcą jednostki ratowniczo-gaśniczej oraz brałem udział w pracach wielu zespołów Komendanta Głównego PSP, starając się coś zmieniać na lepsze. Już będąc poza służba, wsparłem także swoim doświadczeniem, zespół do opracowania Regulaminu rozwinięć samochodów ratowniczo-gaśniczych , którego prace nie zostały potraktowane poważnie i mówiąc delikatnie nie znalazły szerokiego zrozumienia wśród obecnego kierownictwa KG PSP. Były także i inne przykre konsekwencje prac tego Zespołu ale te zostawmy na boku. Wszystkie te czynniki spowodowały, że z wielkim zainteresowaniem śledzę te "lepsze" prace samego kierownictwa i z wypiekami na twarzy czytam jak powinny wyglądać porządne i właściwie opracowane standardy. Tak się ciekawie złożyło, że KG PSP p

ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE AD 2017

Drodzy Czytelnicy, z okazji świat Bożego Narodzenia składam na Wasze ręce najserdeczniejsze  życzenia . Niech to będzie czas spędzony w miłej atmosferze wśród Najbliższych.  Mam nadzieję, że dalsze funkcjonowanie tego bloga będzie pomagać zainteresowanym wzbogacać swoją wiedzę aby polskie ratownictwo cechowało  się wyższą jakością i skutecznością. Tomasz Krasowski

SZTUKA KOMPROMISU WYNIKAJĄCA Z WIEDZY – PARĘ SŁÓW O MEMBRANIE

Czy mamy świadomość, że dobre zarządzanie problematyką środków ochrony indywidualnej strażaka to sztuka kompromisu pomiędzy:  ochroną termiczną, „oddychalnością” i komfortem noszenia? Jakie w tym wszystkim znaczenie ma membrana ? Strażacy podczas wykonywania swoich czynności często podejmują wysiłek fizyczny, który jest równy wysiłkowi fizycznemu wyczynowych sportowców. Jednak nasze ubrania, rękawice, byty czy hełmy nie mogą być tak lekkie i cienkie jak np. u narciarzy czy saneczkarzy. Muszą one (od komfortu noszenia po ochronę osobistą) w niektórych przypadkach spełniać sprzeczne wymogi, które zmuszają producentów do stosowania kompromisów. Na świecie od dziesięcioleci bada się złożone powiązania między oczekiwaniami strażaków z zapewnieniem im skutecznej ochrony i oddychalności ich środków ochrony indywidualnej a nowoczesnymi technologiami (materiały). Wszystko to ma na celu jeszcze głębsze zrozumienie wielu interakcji i ich konsekwencji. Ubrania ochronne strażaków w większo

Przebudzenie, rzeczywiste czy pozorne?

Jak „wieść gmina niesie” podobno dostrzeżono w KG PSP niezadowolenie strażaków z „nic nie robienia” w kwestii nowelizacji rozporządzenia o umundurowaniu strażaków PSP a co za tym idzie, braku ustanowienia nowych należności odnośnie wyekwipowania formacji w zasadnicze środki ochrony indywidualnej. „Obudziły” się związki zawodowe. No nareszcie, wszak to ich ustawowe zadanie. Nie mnie rozstrzygać, czy ich przebudzenie jest rzeczywiste czy pozorowane, niemniej jednak „coś w trawie piszczy”. http://kspnszz.org/index.php/2017/11/18/prosba-wspolna-central-zwiazkowych-psp-o-spotkanie-z-komendantem-glownym-w-sprawie-umundurowania/ Problem jest poważny, bo minęło już dwa lata rządów nowej ekipy i pierwszy rok „konsumpcji” programu modernizacji służb mundurowych i ........ NIC. To kompletnie niezrozumiałe, bo do dyspozycji są dość duże środki finansowe, które jak zostaną sensownie wydane z pewnością umożliwiły by polskiej straży pożarnej, w końcu otwarcie „wrót Europy” i znaczny postęp w

Koincydencja czasowa czy „echo” mojej publikacji?

W ostatnim listopadowym (2017) numerze Przeglądu Pożarniczego ukazał się wywiad z dr inż. Pawłem Górskim pod tytułem „Strażaku chroń słuch”. https://drive.google.com/open?id=1tmuQBBwPDPLKvN-pDs-Yvbb-VWPNsa8Z Z racji zainteresowań problematyką środków ochrony indywidualnej strażaka niezwłocznie przystąpiłem do jego lektury, w nadziei na pozyskanie dodatkowej wiedzy. Już jednak będąc na pierwszej stronie wywiadu zorientowałem się, że tytuł jest trochę niezgodny z treścią bo rozmowa z autorem skupia się raczej na sygnalizacji dźwiękowej pojazdów uprzywilejowanych niż na temacie ochrony słuchu strażaków.  W pierwszym momencie pomyślałem, że to koincydencja czasowa ale czytając dalej doszedłem do wniosku, że może być to „echo” mojej publikacji na blogu pod tytułem „CZY JESTEŚMY WIDZIALNI I SŁYSZALNI? Część druga - sygnalizacja dźwiękowa” https://wspolczesnystrazak.blogspot.com/2017/09/czy-jestesmy-widzialni-i-syszalni-czesc_29.html#comment-form by nie powiedzieć mocniej jest

Kiedy przestaniemy udawać „strażacy nic się nie stało”.

W dniu wczorajszym tj. 30 października 2017 r. doszło do kolejnego wypadku w którym poszkodowany został strażak.  http://zachodniemazowsze.info/2017/10/duzy-pozar-zbikowie/ Można by powiedzieć nic takiego „taka praca”, jednak czy aby tylko i na pewno? Przecież każdy wypadek to nie tylko osobisty dramat poszkodowanego, jego bliskich i kolegów ze służby. W krajach o rozwiniętej kulturze ratownictwa to przede wszystkim „porażka systemu” , która podlega gruntownej analizie, z której wyciągane są wnioski i dawane rekomendacje na przyszłość. Sądziłem, że zdarzenie z Białegostoku, gdzie w maju  tego roku zginęło dwóch strażaków będzie momentem przełomowym w polskim ratownictwie. Niestety do dnia dzisiejszego ratownicy w Polsce nie wiedzą co tam się stało i dlaczego do tego doszło. Zaczynam mieć podejrzenie, że nieszczęścia i wypadki w służbie to nie powód do dociekań przyczyn tych zdarzeń i wyciągania wniosków a narzędzie do oddziaływania na emocje celem zdobywania sympatii s